Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /modules/mod_menu/helper.php on line 97

Ekologia a dziedzictwo i tożsamość

Hasło ,,zrównoważony rozwój” jest obecnie odmieniane przez wszystkie przypadki. Podawane są różne definicje, np. Raport Światowej Komisji ds. Środowiska i Rozwoju z 1987 r. ,,Nasza wspólna przyszłość” uważa, że „zrównoważony rozwój to taki rozwój, w którym potrzeby obecnego pokolenia mogą być zaspokojone bez umniejszania szans przyszłych pokoleń na ich zaspokojenie”1. Ponadto zasada zrównoważonego rozwoju jest obecna w Konstytucji RP. Artykuł 5. głosi, że: „Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju”2. Można się zgodzić z tym również z pozycji konserwatywnych, niechętnych radykalnemu, ideologicznemu aktywizmowi w stylu Młodzieżowego Strajku Klimatycznego czy Extinction Rebellion (postulują zero emisji od 2025 r.!3). Argumentacja miłości do ojczystego domu – ojkofilii, dbałość o ziemię przodków i chęć przekazania jej przyszłym pokoleniom jest nie tylko dla nas zdecydowanie bardziej przekonywująca. Dobrze o tym pisał brytyjski filozof, publicysta i konserwatysta, Roger Scruton w ,,Zielonej filozofii”. Tak o jego podejściu do ochrony przyrody pisała Bernadetta Gołębiowska na łamach ,,Pressji”: „Zdaniem Scrutona rozwiązanie problemów o skali globalnej wymaga odwołania się do tego, co lokalne. Ojkofilia bywa również impulsem do osobistego zaangażowania – jesteśmy skłonni bronić miejsca, w którym żyjemy. Prowadzi do pogłębiania relacji z ludźmi poprzez związki z tym co lokalne, bliskie codzienności. Potrzeba przywiązania i przynależności realizuje się we wspólnocie, w konkretnym miejscu”4

Właśnie takie stanowisko legło u podstaw licznych stowarzyszeń ochrony dziedzictwa przyrodniczego w Stanach Zjednoczonych (wymienić można ,,conservationists” takich jak Teodore Roosevelt czy John Muir, którzy założyli wiele nowych parków narodowych), czy Wielkiej Brytanii. W Polsce pionierami ochrony przyrody byli tacy ludzie jak Jan Gwalbert Pawlikowski, taternik (dokonał licznych wejść na szczyty i do jaskiń; orędownik utworzenia Tatrzańskiego PN), encyklopedysta i działacz Ligi Narodowej. Napisał on pierwszą nowoczesną i zgodną z ustaleniami ówczesnej nauki ustawę o ochronie przyrody z 1934 r. i był inicjatorem powstania Międzynarodowego Biura Ochrony Przyrody w Brukseli (obecnie Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody i jej Zasobów – IUCN, znana m.in. z publikowania Czerwonej Księgi gatunków zagrożonych) oraz Ligi Ochrony Przyrody5. Jego syn Michał, także był taternikiem oraz działaczem Obozu Młodej Polski i Stronnictwa Narodowego. Miłość do natury i piękna pejzażu przebija się również w dziełach konserwatywnego publicysty Józefa Mackiewicza – sprzeciwiał się on w ,,Buncie rojstów” państwowym, biurokratycznym interwencjom i był za zrównoważonym korzystaniem z zasobów natury przez lokalnych mieszkańców Polesia. Bronił ich praw do łowienia ryb i oczyszczania lasów z suchodrzewia – ograniczanych przez sanacyjną biurokrację6. Co więcej, wśród prekursorów diety jarskiej w Polsce były osoby związane z Narodową Demokracją! Na przykład zafascynowany platonizmem i romantyzmem Wincent Lutosławski – bliski przyjaciel Romana Dmowskiego, założył w 1903 roku stowarzyszenie Eleusis, którego członkowie w celu odrodzenia moralnego narodu polskiego, ślubowali czterokrotną wstrzemięźliwość od ,,rozpusty, alkoholu, tytoniu i hazardu”. Lutosławski wielokrotnie wypowiadał się bardzo pozytywnie o diecie jarskiej, członkowie Eleusis spotykali się w zakładzie leczniczym dr. Tarnawskiego, sławnym na całą Polskę z powodu stosowanych tam kuracji (oczywiście jednym z jej elementów był wegetarianizm). To właśnie od wstrzemięźliwości praktykowanej w Eleusis powstało przyrzeczenie harcerskie, że ,,harcerz nie pije i nie pali”7.

Wróćmy do samego zrównoważonego rozwoju. Ideę tę wypełniają działania podejmowane zarówno na szczeblu rządowym, organizacji pozarządowych, jak i konkretnych przedsiębiorstw w ramach CSRu (corporate social responsibility – społeczna odpowiedzialność biznesu). Zacznijmy może od przyjętej przez ONZ rezolucji - Agendy 2030. Wpisuje się ona w cały cykl działań ONZ dotyczących ZR– wymieńmy chociażby Szczyt Ziemi w Rio de Janeiro (1992), Milenijne Cele Rozwoju (2000-2015), szczyt w Johannesburgu (2002), Rio (2012) czy słynne Porozumienie Paryskie dot. walki ze zmianami klimatu (2015)8. Agenda 2030 zakłada zrealizowanie 17 celów zrównoważonego rozwoju do roku 2030 – m.in. wyeliminowanie skrajnego ubóstwa i głodu, działania w zakresie ochrony środowiska (zarówno w obszarze biosystemów wodnych jak i lądowych), powstrzymanie zmian klimatu – poprzez m.in. inwestycje w odnawialne źródła energii, zmniejszenie liczby odpadów – poprzez ograniczenie konsumpcjonizmu i upowszechnianie gospodarki o obiegu zamkniętym czy recyklingu, powstrzymanie chorób zakaźnych, zapewnienie powszechnego dostępu do edukacji i służby zdrowia, przebudowa miast w duchu przyjaznym mieszkańcom, działania na rzecz równości płci (szczególnie w państwach rozwijających się)9. To przede wszystkim jest realizowane poprzez współpracę między agencjami ONZ a rządami i konkretnymi zrzeszeniami przedsiębiorstw. Nastąpiła implementacja celów zrównoważonego rozwoju do prawa unijnego. Komisja Europejska monitoruje ich realizację przez państwa członkowskie10. W Polsce cele ZR są realizowane przez odpowiednie instytucje państwa oraz inicjatywy takie jak Forum Odpowiedzialnego Biznesu. FOB współpracuje z NGOsami, przedsiębiorstwami, administracją i środowiskiem naukowym. Bada i monitoruje polityki CSR i jest na bieżąco ze światowymi trendami w zakresie sustainability – organizuje Targi CSR, tworzy Ranking Odpowiedzialnych Firm, Kartę Odpowiedzialnego Przywództwa itp. 11.

CSR opłaca się samym firmom. Świadomi i wrażliwi społecznie inwestorzy nagradzają przedsiębiorstwa, które przyczyniają się do dobrobytu społeczności. Domagają się tego, aby firma dbała o środowisko naturalne i swoich pracowników zgodnie z ideą CSR (corporate social responsibility) – czyli społecznej odpowiedzialności biznesu. Powoli odchodzi do lamusa popularny szczególnie w latach 80. i 90. paradygmat shareholdingu – promowany przez neoliberalnych ekonomistów z Miltonem Friedmanem na czele. Uważał on, że jedyną społeczną odpowiedzialnością biznesu jest generowanie zysku, a zatem dywidend dla akcjonariuszy.12 Koncepcja stakeholdingu (interesariuszy) prezentuje zupełnie inne podejście niż shareholding. Interesariusz to każdy podmiot wpływający na przedsiębiorstwo bądź odczuwający skutki jego działalności13. Może być to pracownik, konsument, mieszkaniec miasteczka, w którym dana firma operuje, urzędnik – zatem stakeholding jest pojęciem znacznie szerszym. To założenie, na którym opiera się działania w ramach CSRu. Oczywistym jest, że osiąganie zysku, a więc i dywidend pozostanie głównym warunkiem funkcjonowania firmy na rynku. Jednak istnieje wielu krytyków CSR, przede wszystkim wśród ekonomistów związanych ze szkołą monetarystów i austriacką. Wspomniany przed chwilą Milton Friedman uważał, że społeczna odpowiedzialność biznesu jest niedemokratyczna przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, akcje w ramach CSR zwykle są podejmowane w zarządzie danej firmy, a ich skutki oddziałują zarówno na konsumentów – droższe produkty, jak i na pracowników – niższe pensje. Poza tym, CSR może być sprzeczny z działaniami rządu wybranego przez demokratyczną większość wyborców. Dobrym przykładem z naszego podwórka może być poparcie zagranicznych korporacji dla ruchów LGBT (np. Parady Równości w Warszawie), programy stażowe wyłącznie dla kobiet i polityka Diversity, Equality & Inclusion – różnorodność, równość i włączenie, czyli sztuczne wewnętrzne wymogi w korporacjach zatrudniania i integracji określonego odsetka osób o innym kolorze skóry/LGBT/niepełnosprawnych czy kobiet. To było sprzeczne z praktyką działania rządu Zjednoczonej Prawicy. Zatem sądzę, że powinniśmy być co najmniej ostrożni wobec polityk CSR realizowanych przez korporacje. Szczególnie kiedy przyjmują one formy radykalnego, ideologicznego aktywizmu – czerwona lampka powinna się zapalić, kiedy używa się nowomowy np. rasowy rachunek sumienia (‘racial reckoning’), a także kiedy specjalny nacisk położony jest na np. parytety wobec różnych mniejszości14.

Należy docenić również, że Kościół katolicki z troską pochyla się nad problematyką ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. Człowiek powinien wykazywać głęboki szacunek dla Stworzenia, którego jest częścią oraz opiekować się naturą niczym sprawiedliwy władca dbający o swoich poddanych. To również uderza w postawę antynatalizmu tak modną obecnie w progresywnych kręgach – odbierania mu moralnego prawa do rozmnażania się argumentując to tym, że dzieci emitują gazy cieplarniane lub że życie i śmierć jest jednym, wielkim cierpieniem15 Ale to też nie znaczy, że powinien robić ze środowiskiem i innymi ludźmi to, co mu się podoba. Encykliki papieskie poświęcone katolickiej nauce społecznej począwszy od Pawła VI (Populorum progressio z 1967 r.), przez Jana Pawła II (Laborem exercens z 1981 r., Sollicitudo rei socialis z 1987 r., Centessimus annus z 1991 r.) i Benedykta XVI (Caritas in veritate z 2009 r.)16, a kończąc na Franciszku (Laudato si z 2015 r. i Fratelli tutti z 2020 r.)17 krytykują nieograniczony wzrost i konsumpcjonizm, promują pokój na świecie, traktują o prawach pracowników i przedsiębiorców, dostrzegają problemy degradacji środowiska naturalnego. Przykład konkretnej inicjatywy, która powstała w odpowiedzi na encyklikę Franciszka, to projekt Caritas Laudato si. Udziela on grantów na lokalne projekty ekologiczne, organizuje konferencje, warsztaty i podejmuje liczne akcje edukacyjne18. Ciekawą ideą jest również ekonomia komunii katolickiego ruchu Focolare. Promuje ona kulturę dawania i relacji zamiast kultury posiadania – zysk ma być narzędziem pomnażania dobra. Wspólnicy po zaakceptowaniu idei i przyłączeniu przedsiębiorstwa, 1/3 zysku przekazują na wypłaty dla siebie i pracowników, 1/3 na cele społeczne i 1/3 na budowę kultury komunii (jedności)19.

12 Milton Friedman. The social responsibility of business is to increase its profits. New York Times 13.09.1970 https://www.nytimes.com/1970/09/13/archives/a-friedman-doctrine-the-social-responsibility-of-business-is-to.html

14 Dobrze ukazane przykłady ideologicznego aktywizmu w artykule: Susan McPherson, Four Trends to Dominate the CSR Movement in 2021. Newsweek Learning English 2/2021 01.05.2021

15 M. Starzyński, Antynatalizm. O niemoralności płodzenia dzieci, Towarzystwo Naukowe im. Stanisława Andreskiego, Kraków 2020

16 https://opoka.org.pl/ - teksty encyklik

19 Tamże

 

Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Korpusu Solidarności - Rządowego Programu Wspierania i Rozwoju Wolontariatu Systematycznego na lata 2018-2030

 

 

Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej
Kraków, ul.Batorego 25/834/909
www.studencidlarp.pl

Adres korespondecyjny oddziału warszawskiego:
Fundacja im. Janusza Kurtyki
Areszt Śledczy Warszawa-Mokotów
ul. Rakowiecka 37
02-251 Warszawa
z dopiskiem"do Stowarzyszenia Studenci dla Rzeczypospolitej"

Wszelkie prawa zastrzeżone © Studenci dla Rzeczypospolitej 2016
projekt Jan Metrycki, wykonanie Studio graficzne