Dzisiaj obchodzimy 41. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku wprowadzono stan wojenny. Władzę w Polsce przejęła junta wojskowa pod przywództwem gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Celem reżimu komunistycznego było zniszczenie wielomilionowego ruchu „Solidarności”.
Stan wojenny trwał oficjalnie do 22 lipca 1983 roku. W trakcie jego trwania internowano łącznie 10 131 działaczy związanych z Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym „Solidarność”, a życie straciło około 40 osób, w tym 9 górników z Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” w Katowicach podczas pacyfikacji strajku.
13 grudnia 1981 roku godzinie 0:00 oddziały ZOMO rozpoczęły ogólnokrajową akcję aresztowań działaczy opozycyjnych. W dniu wprowadzenia stanu wojennego w działaniach na terytorium kraju wzięło udział ok. 70 tys. Żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, 30 tys. funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz bezpośrednio na ulicach miast 1750 czołgów i 1400 pojazdów opancerzonych, 500 wozów bojowych piechoty, 9000 samochodów oraz kilka eskadr helikopterów i samoloty transportowe.
O wprowadzeniu stanu wojennego poinformowało społeczeństwo Polskie Radio o godzinie 6:00 nadając przemówienie generała Wojciecha Jaruzelskiego. Przemówienie to w nieco zmodyfikowanej wersji wyemitowała także Telewizja Polska.
Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej upomina się o pamięć i prawdę!
Dziś możecie nas spotkać na ulicach Krakowa i Warszawy, gdzie w duchu czasów będziemy przypominać o tych wydarzeniach.
Projekt dofinansowany ze środków otrzymanych z NIW-CRSO w ramach Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030 PROO.
Rozwój gospodarczy ziem polskich w XIX wieku
Wiek XIX to czas dynamicznych przemian gospodarczych na świecie. Wówczas w wielu krajach, a w szczególności w Wielkiej Brytanii nastąpiła fala modernizacji i uprzemysławiania. Gospodarkę napędzał wynalazek Johna Watta zwany maszyną parową. Na ziemiach polskich również miały miejsce znaczne przemiany, choć jak podkreśla Andrzej Chwalba w pracy „Historia powszechna. Wiek XIX” – były one niewspółmierne wobec industrializacji Europy Zachodniej. Rozwój gospodarczy terenów dawnej I Rzeczypospolitej miał charakter stopniowy, często hamowany przez represje zaborców. Jednakże mimo to znajdował się w dużo lepszej pozycji niż np. półwysep bałkański, gdzie w wielu regionach do końca XIX wieku utrzymywały się średniowieczne metody roli, a przemysł występował tylko w nielicznych ośrodkach. Skupię się na trzech głównych gałęziach gospodarki: rolnictwie, przemyśle i usługach. Przy omawianiu każdej z nich będę poruszał ważne problemy społeczne z nią związane. Zakres czasowy mojej pracy obejmie cały okres zaborów 1795-1918, ale mimo to postaram się wskazać następstwa opisywanych procesów w zdecydowanie szerszym ujęciu czasowym.
Geneza – czynniki hamujące i sprzyjające rozwojowi gospodarczemu
Ziemie polskie w 1795 roku zostały podzielone pomiędzy trzech zaborców – Rosję, Austrię i Prusy. Sam fakt podziału miał wiele kluczowych następstw w dziedzinie gospodarki. Każdy z zaborców inaczej traktował zagrabione ziemie, przez co pomiędzy zaborami wystąpiły duże różnice w poziomie cywilizacyjnym. Niewątpliwie negatywnie na rozwój gospodarczy wpływały powstania i zrywy zbrojne, które wiązały się zazwyczaj ze zdecydowanym odwetem (kontrybucja, wprowadzenie ceł, okupacja i konieczność utrzymania obcych wojsk). Ziemie polskie stały się również polem do wyzysku gospodarczego przez zaborców np. Wielkopolskę traktowano jak „spichlerz” państwa niemieckiego. Partykularnie Polaków wykorzystywali również sojusznicy, co również miało swoje odbicie w gospodarce. Jako exemplum tego zjawiska można przywołać sumy bajońskie, czyli wierzytelności w dobrach ziemskich narzucone przez Napoleona Księstwu Warszawskiemu. Natomiast czynnikiem sprzyjającym był wyż demograficzny, który postępował w każdym z trzech zaborów, a także okres względnej stabilizacji od czasu upadku powstania styczniowego. Należy również podkreślić pozytywny wpływ polskiego solidaryzmu narodowego, którego efektem są narodziny wielu organizacji spółdzielczych i pomocowych. Jako czynnik zmienny możemy określić przyrodę mającą często kluczowy wpływ na gospodarkę.
Rozwój rolnictwa
Rolnictwo rozwijało się w różnym stopniu, w każdym z trzech zaborów. Najlepsze wyniki osiągali rolnicy w zaborze pruskim. W nim też najszybciej uporano się również z kwestią uwłaszczenia. Już w 1811 roku wydano akt nadający chłopom ziemię, lecz nie wszedł on w życie. Dopiero 29 maja 1816 roku na mocy regulacji uwłaszczono włościan w Prusach z wyłączeniem Wielkopolski, gdzie proces ten rozpoczął się w 1823 roku i trwał do Wiosny Ludów (1848 rok). Warto zaznaczyć, iż w wielkopolscy chłopi otrzymywali ziemię na lepszych warunkach, gdyż nie mieli obowiązku posiadania sprzężaju. W zaborze pruskim powstały duże gospodarstwa, które zapewniały byt całym rodzinom. Rozwijały się również nowe metody uprawy roli praktykowane przez Dezyderego Chłapowskiego w posiadłości w Turwi. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż kluczowe dla społeczności polskiej w Wielkopolsce było utrzymanie ziemi w polskich rękach. Mimo opresyjnej polityki państwa – działalność komisji kolonizacyjnej od 1886 roku udało się zachować początkowy stan posiadania, a wszelkie sposoby nacisku rządu niemieckiego odniosły odwrotny efekt (Polacy, korzystając z ustanowionego prawa odkupywali majątki od Niemców). Za znakomity przykład nieskutecznej polityki prowadzonej przez kanclerza Bernharda von Bulowa wobec ludności polskiej należy uznać ustawę wywłaszczeniową z 1908 roku. Zakładała ona przymusowy wykup ziemi, lecz dzięki licznym protestom, również społeczności niemieckiej nie weszła w życie. Chłopi uprawiający rolę w zaborze pruskim stali się strażnikami polskości, a postacią symboliczną stał się walczący z nowelą osadniczą Michał Drzymała, podkreśla to Jan Tetter w pracy: „Jestem chłop historyczny. Sprawa Michała Drzymały”.
Rozwój rolnictwa w zaborze rosyjskim również postępował. Za sprawą rozpoczętej w 1824 roku budowie Kanału Augustowskiego możliwy był transport zboża Wisłą do wybrzeży Bałtyku pomijając Gdańska. Zmniejszyło to znacznie ceny tranzytu towarów, a także zmusiło Prusy do obniżenia ceł nakładanych na produkty pochodzące z Królestwa Polskiego. Przed wybuchem powstania styczniowego intensywną działalność prowadził Andrzej Zamoyski stając na czele Towarzystwa Rolniczego. Propagował on nowoczesne metody roli oraz dążył do zamienienia pańszczyzny na czynsz. Uwłaszczanie w zaborze rosyjskim zostało nadane przez cara Aleksandra II 2 marca 1864 roku w odpowiedzi na powstańczy manifest z 22 stycznia 1863 roku. Jednakże efektywność uprawy roli była mniejsza niż w zaborze pruskim. Zarówno powstanie listopadowe jak i styczniowe spowodowało, iż na ziemie Królestwa Polskiego weszła armia rosyjska anektująca znaczne ilości zboża uprawianego przez polskich chłopów. Warto również zwrócić uwagę, iż w zaborze rosyjskim w pewnym stopniu rozwinął się ruch ludowy (ruch zaraniarski i działające od 1915 roku PSL – „Wyzwolenie”).
Na terenie zaboru austriackiego dominowało zacofanie rolnictwa. Kwestia posiadania ziemi doprowadziła do konfliktów pomiędzy dworem, a chłopami. Eskalacja napięcia podsycona przez władze austriackie dała efekt w postaci rzezi galicyjskiej. Pamięć o okrutnych wydarzeniach, będzie trwała przez wiele lat, czego najlepszym dowodem jest pojawienie się postaci Jakuba Szeli w dramacie Stanisława Wyspiańskiego „Wesele”, mającym premierę w 1901 roku. Uwłaszczenie, które stało się faktem w Wielką Sobotę 22 kwietnia 1848 roku z inicjatywy Franciszka von Stadiona nie poprawiło sytuacji. W Galicji przeważały małe majątki ziemskie. Uprawa ich nie zapewniała godnych warunków życia, przez co wielu mieszkańców zaboru austriackiego musiało emigrować – głównie do Stanów Zjednoczonych i Brazylii. Ubóstwo występujące w Galicji zostało ukazane na obrazie Aleksandra Kotsis „Ostatnia chudoba”, na którym widnieje obraz chłopskiej rodziny oddającej swoje ostatnie zwierzę hodowlane żydowskiemu egzekutorowi. Należy również zaznaczyć, że mimo złych warunków materialnych ludności włościańskiej to właśnie w Galicji najmocniej rozwinął się ruch ludowy. Jego prekursorami był Stanisław Stojałowski wydający pisma „Pszczółka” i „Wieniec”, a także Bolesław i Maria Wysłouch, czy Jakub Bojko. Za sprawą wielu działaczy w 1895 roku w Rzeszowie powstało Stronnictwo Ludowe, przekształcone w 1903 w Polskie Stronnictwo Ludowe. Zabiegało ono o poprawę stanu życia na wsi.
Rozwój przemysłu
Przemysł w epoce zborowej rozwijał się ze znacznym opóźnieniem w stosunku do Europy Zachodniej. Pierwsza maszyna parowa pojawiła się na ziemiach polskich dopiero w 1817 roku na terenie Rzeczypospolitej Krakowskiej. W połowie XIX wieku industrializacja postępowała w Królestwie Polskim, dzięki postanowieniom liberalnej konstytucji nadanej 24 grudnia 1815 roku przez Aleksandra II. Postęp nastąpił za sprawą utworzenia trzech zagłębi przemysłowych: Staropolskiego Okręgu Przemysłowego zlokalizowanego na Kielecczyźnie, Zagłębiu Dąbrowskiemu, a także Łódzkiego Okręgu Przemysłowego. W pierwszych dwóch wymienionych ośrodkach koncentrował się przemysł wydobywczy i hutniczy, a w Łodzi dominowało włókiennictwo. Duże zasługi w rozwoju industrialnym Kongresówki miał ksiądz Stanisław Staszic pełniący funkcję dyrektora Wydziału Przemysłu Królestwa Polskiego. Omawiając rozwój gospodarczy Królestwa Kongresowego należy wspomnieć działalności o Ministra Skarbu w latach 1821-1830 – Franciszku Ksawerym Druckim-Lubeckim. To właśnie z jego inicjatywy powołano w 1825 roku Towarzystwo Kredytowe Ziemskie, pełniące funkcję banku inwestycyjnego, a później w 1828 roku utworzono Bank Polski. Zaangażowanie Ministra Skarbu i korzystna koniunktura sprawiła, iż w Królestwie Polskim zrealizowano wiele inwestycji np. budowa około 1000 km dróg, a złotówka była jedną z najbardziej stabilnych walut w Europie. Rozwój zahamował wybuch powstania listopadowego i liczne represje dotykające sfery gospodarczej – wysokie cła zniesione dopiero w 1851 roku. Zbankrutowało wówczas wiele polskich fabryk. Pewna poprawa nastąpiła dzięki budowie Kolei Warszawsko – Wiedeńskiej w latach 1845-1848, oraz zorganizowanie parowej żeglugi na Wiśle. W zaborze rosyjskim nowa fala industrializacji nadeszła dopiero w latach 70. XIX wieku za sprawą rozbudowy linii kolejowych. Wzrosło wydobycie węgla w Zagłębiu Dąbrowskim, a w Warszawie powstała największa w Imperium Rosyjskim wytwórnia wagonów kolejowych. Powstały również nowe ośrodki przemysłowe w Białymstoku, Żyrardowie (tkanie lnu) i Tomaszowie Mazowieckim (przemysł wełniany). Natomiast Łódź z 4 – tysięcznej miejscowości (w latach 30. XIX wieku) stała okazałą metropolią posiadającą w przededniu wybuchu Wielkiej Wojny ponad 500 tysięcy mieszkańców. Największe zakłady włókiennicze w owym mieście należały do Żyda – Izraela Poznańskiego. Ze względu na charakter i skalę produkcji Łódź nazywano polskim Manchesterem. Inna specyfika przemysłu miała miejsce na ziemiach zabranych, gdzie dominowały oparte na wielkich majątkach ziemskich – cukrownie, gorzelnie, browary, papiernie i tartaki. Duża liczba robotników wpłynęła na to, że to właśnie w zaborze rosyjskim najbardziej dynamicznie rozwijał się polski ruch robotniczy. W 1882 roku za sprawą Ludwika Waryńskiego powstała Socjalno-Rewolucyjna Partia „Proletariat”, z której po rozbiciu Ludwik Kulczycki utworzył II Proletariat istniejący do 1893 roku. Oprócz wymienionych frakcji na terenie zaboru rosyjskiego działała Polska Partia Socjalistyczna oraz Socjaldemokracja Królestwa Polskiego przekształcona w 1900 roku w Socjaldemokrację Królestwa Polski i Litwy.
W Wielkopolsce i na Pomorzu dominowało rolnictwo. Jednakże pojawiały się inicjatywy industrialne jak np. budowa fabryki maszyn rolniczych przez Hipolita Cegielskiego. Rewolucja przemysłowa dotknęła przede wszystkim Górny Śląsk. Na tym obszarze dynamicznie rozwijał się w II połowie XIX wieku przemysł wydobywczy i metalurgiczny. Rosła również ilość napływowych pracowników pochodzenia niemieckiego, co wpływało na zjawisko depolonizacji Górnego Śląska.
Najsłabiej przemysł rozwijał się w Galicji. Państwo austriackie traktowało ten obszar jako przygraniczną prowincję, która w przypadku wojny z Rosją prawdopodobnie trafi pod okupację. Dlatego też inwestycje państwowe przeprowadzane były w znacznie ograniczonym stopniu. Skoncentrowano się głownie na budowie fortyfikacji w Krakowie i Przemyślu. Zyski przynosiły jedynie kopalnie soli w Wieliczce i Bochni oraz przemysł naftowy rozwijający się w Zagłębiu Drohobycko-Borysławskim. Inicjatorem przemysłu naftowego był Ignacy Łukasiewicz – wynalazca lampy naftowej. Pierwsza zapłonęła w 1853 roku szpitalu we Lwowie. Oprócz Łukasiewicza przemysł naftowy w Galicji rozwijała rodzina Skrzyńskich w Libuszy, a także Stanisław Szczepanowski, którego zmagania opisał Stefan Kieniewicz w pracy „Dramat trzeźwych entuzjastów: o ludziach pracy organicznej”. Odmiennie potoczyły się losy Śląska Cieszyńskiego (pozostającego poza Galicją) zamieszkiwanego w większości przez Polaków. Region ten dzięki rozwojowi przemysłu wydobywczego i hutniczego stał się jednym z najbardziej zindustrializowanych obszarów monarchii Austro-Węgierskiej. Śląsk Cieszyński stał się również centrum polskiego ruchu robotniczego w zaborze austriackim, za sprawą działalności Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej z Ignacym Daszyńskim na czele.
Rozwój usług
Wśród gałęzi gospodarki zwanej usługami na ziemiach polskich w XIX wieku dominował handel praktykowany przede wszystkim prze ludność żydowską. To właśnie jeden z przedstawicieli zasymilowanych żydów – Leopold Kronenberg założył w 1875 roku w Warszawie Szkołę Handlową. Znaczna rola tej grupy narodowej w gospodarce wpłynęła na procesy emancypacyjne. W okresie Wiosny Ludów Żydzi zostali równouprawnieni w Prusach, a w 1862 roku za sprawą działań Aleksandra Wielopolskiego w Królestwie Polskim. Najpóźniej reformy zostały wprowadzone w zaborze austriackim – w 1867 roku. Sektor bankowy, szczególnie w zaborze rosyjskim również był zdominowany przez kapitalistów pochodzenia żydowskiego (Bank Handlowy Kronenberga w Warszawie, Bank Dyskontowy Epsteina, Bank Handlowy Scheiblra w Łodzi). Powstał wówczas stereotyp „bogatego Żyda” wyzyskującego Polaków, który leżał u podstaw narodzin polskiego antysemityzmu. Jednakże w rzeczywistości większość Żydów przebywających na ziemiach polskich utrzymywała się z pracy rzemieślniczej nie przynoszącej bogactwa.
Podsumowanie
W swojej pracy przedstawiłem zarys rozwoju gospodarczego na ziemiach polskich XIX wieku. Należy jednak zaznaczyć, że działania wojenne prowadzone w latach 1914-1917 w znacznym stopniu zniszczyły opisany dorobek gospodarczy. Za sprawą I wojny światowej uległy zniszczeniu ośrodki przemysłowe oraz linie kolejowe. Przemarsz obcych wojsk i konieczność ich zaopatrywania doprowadziły do upadku rolnictwa. Odrodzone po 123 latach państwo polskie wychodziło z wieku niewoli z bardzo trudną sytuacją gospodarczą. Ogromną inflację zdołały zatrzymać dopiero reformy Władysława Grabskiego. Dodatkowym negatywnym czynnikiem były różnice rozwoju poszczególnych zaborów. Nie było porównania pomiędzy przemysłem na Górnym Śląsku, a tym w Galicji. Te nierówności stały u podstaw podziału na tzw. Polskę A i Polskę B.
Autor: Kamil Giera
Bibliografia:
Andrzej Chwalba, Historia Polski 1795-1918, Kraków 2000
Józef Andrzej Gierowski, Historia Polski, Warszawa 1984
Piotr Galik, Zrozumieć przeszłość lata 1815-1939 Podręcznik do historii dla liceum ogólnokształcącego i technikum część 3 zakres, Warszawa 2014
Kaliński, Historia gospodarcza XIX i XX wieku, Warszawa 2008
Chodyła Z., Rutkowski Jan, w: Encyklopedia historii gospodarczej Polski do 1945 roku
Sfinansowano ze środków Rządowego Programu Fundusz Młodzieżowy na lata 2022-2033 – Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
,,Jeżeli mnie prześladowali i Was prześladować będą".
Niezłomność kard. Wyszyńskiego na czasy współczesne.
Tekst autorstwa Krzysztofa Kiśluka
Tło wydarzeń
Błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński to z pewnością postać, która odegrała wielką rolę w historii Polski XX wieku. Pochodzący z biednej, mazowieckiej rodziny ksiądz w błyskawicznym tempie piął się po szczeblach hierarchii Kościoła w Polsce. Zapewne wpływ na to miała aktywna działalność duszpasterska księdza Wyszyńskiego. Pokazał to już przed wojną podczas swojego pobytu we Włocławku, gdzie silnie działał w środowisku robotników, jako człowiek czynu i pracy u podstaw, prężnie zakładając duszpasterstwa i uniwersytety robotnicze. Ponadto prowadził na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim wykłady z katolickiej nauki społecznej, był także redaktorem naczelnym kilku czasopism.
Po wyniszczającej naród II wojnie światowej, intencją młodego biskupa (bp lubelski – 1946 r.), a wkrótce arcybiskupa gnieźnieńskiego (prymas Polski – 1948 r.) było przede wszystkim budowanie jedności Kościoła i Narodu, a także zapobieganie konfliktom na linii Kościół-Państwo. Nie wolno dopuścić do wybuchu kolejnej wojny, tym razem domowej – już zbyt dużo Kościół wycierpiał. Wyznawał zasadę, że „sztuką jest umierać dla ojczyzny, ale największą sztuką jest dobrze żyć dla niej”, a jego celem było jak największe ograniczenie strat Kościoła w powojennej Polsce i umożliwienie jego normalnego funkcjonowania w powojennej rzeczywistości (,,Dziś nam potrzeba innego męczeństwa – męczeństwa pracy.”) Hierarcha szybko zdobył szacunek w całym społeczeństwie – nazywano go interreksem, co stanowiło nawiązanie do sytuacji, kiedy w dawnej Rzeczypospolitej prymas Polski sprawował funkcję monarchy między śmiercią a elekcją nowego króla. Był mężem stanu, zainicjował utworzenie Komisji Mieszanej składającej się z rządu i Episkopatu. Wynegocjowane przez Stefana Wyszyńskiego porozumienie zawarte między Kościołem katolickim a rządem PRL 14. kwietnia 1950 roku było ewenementem wśród państw zza żelaznej kurtyny.
Władze komunistyczne nie zamierzały jednak przestrzegać porozumienia. Prezydent Bierut wręcz naciskał na Stalina w Moskwie, aby natychmiast uwięzić Prymasa (na co generalissimus kazał Bierutowi poczekać). W 1953 roku, władze komunistyczne nie zgodziły się na wylot Stefana Wyszyńskiego do Rzymu na konsystorz, na którym Pius XII miał uroczyście udzielić nominacji kardynalskiej. Ponadto, w tym samym roku, rząd PRL wydał dekret ,,O obsadzaniu duchownych stanowisk kościelnych, który oznaczał w praktyce zupełne podporządkowanie państwu wszelkich nominacji kościelnych. Episkopat zareagował jednoznacznie wydając deklarację, której tytuł przeszedł do historii - ,,Non possumus” (z łac. Nie pozwalamy), co naturalnie wywołało wściekłość komunistów. Późnym wieczorem 25. września 1953 roku przed Pałac Arcybiskupi przy ul. Miodowej zajechał samochód bezpieki. Pod osłoną nocy, funkcjonariusze zabrali prymasa do pierwszego miejsca osadzenia, którym był klasztor w Rywałdzie. Hierarcha, będąc człowiekiem modlitwy, nie wziął ze sobą niczego poza brewiarzem i różańcem.
Nikt, poza samymi autorami internowania nie wiedział, co stanie się z główną postacią polskiego Kościoła – ostatecznie prymas był internowany przez ponad 3 lata w czterech klasztorach, wywłaszczonych od Kościoła: Rywałdzie koło Lidzbarka, Stoczku Warmińskim, Prudniku Śląskim i Komańczy.
Więzienie jako szkoła cnót
Po przybyciu kardynała, strażnicy tego swoistego obozu koncentracyjnego, ,,obozu izolacyjnego” próbowali na wiele sposobów złamać hierarchę poprzez bardzo trudne warunki internowania: zimne, wilgotne, stęchłe cele od których nabawił się zapalenia nerek i reumatyzmu nóg, otoczenie klasztoru parkanem z drutu kolczastego, nieustanna obserwacja, czy uniemożliwienie kontaktu z bliskimi poprzez niedopuszczanie listów. Odmówiono również prymasowi odwiedzenia bardzo schorowanego ojca. Profil typowego strażnika, nowego człowieka systemu (homo sovieticus), został szybko rozpracowany przez kardynała – to zwyczajni koniunkturaliści i obiboki o nieznanej przeszłości, nieznający podstaw ideologii, której służą, ledwo umiejący czytać. Prymas napisał w swoim pamiętniku: ,,Jestem prawdopodobnie jedyną osobą tutaj, która przeczytała Kapitał Marksa”.
Podczas internowania spod pióra Prymasa wyszedł niezwykły pamiętnik - ,,Zapiski więzienne” będące świadectwem niezwykłej pogody i hartu ducha nawet w obliczu tak wielkiego cierpienia. Możemy wynieść stamtąd cenne refleksje pomocne w naszym codziennym życiu. Cierpienie może stać się ofiarą i darem, a zatem źródłem poczucia sensu. Warto porównać ,,Zapiski więzienne” z pracą i dorobkiem Viktora Frankla. Ten austriacki psychoterapeuta był więźniem obozów koncentracyjnych i prekursorem logoterapii. Zakłada ona, że życie jest poszukiwaniem sensu, który można nadać nawet cierpieniu. Cierpienie na pewnym etapie życia jest nieuniknione, ale to od nas zależy, jaką postawę przyjmiemy wobec losu, który nas spotyka. Spójrzmy zatem na postawę Prymasa:
,,Upływa dziś półtorej roku od mej ,,cywilnej śmierci” w tym zamaskowanym obozie koncentracyjnym, odgrodzonym wstydliwie od świata(…). Nie mam przy sobie nic co nie nosiłoby śladów cenzury nad moim mózgiem, czynami, życiem.. Jest to niezwykle ciężka świadomość dla człowieka stworzonego do wolności. Ale każde cierpienie ma swój głęboki sens, który powoli odsłania się, jak upływają dni i przepływają bóle. To sens Boży, nie ludzki.(…). Może liche życie moje potrzebne jest właśnie dlatego, bym stał się argumentem Prawdzie! Może to będzie najlepszy czyn mojego życia (…) (Zapiski…, s. 150).
Więzienie dla kard. Wyszyńskiego jest również ogołoceniem, ,,kenozą” człowieka z dóbr i przyjemności światowych i pozwala przybliżyć się do ubóstwa Zbawiciela. Przypomina człowiekowi o tym, że jest na ziemi tylko pielgrzymem, ,,Więzienna cela jest prawdą, że nie mamy tu mieszkania stałego”. Męczeństwo Kościoła jest dlań rzeczą naturalną od początku jego istnienia, a wręcz,,ósmym sakramentem”.
Za postawę wobec cierpienia jesteśmy odpowiedzialni wobec naszego otoczenia i samego Stwórcy:
,,Muszę z głęboką pokorą rozumieć, żeś Ty Ojcze mnie wybrał do tej rozgrywki, w której idzie o Imię Twoje i o prawo Twoje na ziemi polskiej, o prawo Narodu do Ciebie, o prawa Kościoła świętego. (…) Sytuacja nie zależy od całego Episkopatu, nie zależy od matactw kupieckich [Bolesława] Piaseckiego ani od [księży-],,patriotów”, ona zależy od tego, jak ja wytrzymam próbę. Oni wszyscy, nie wyłączając rządu i partii patrzą w tej chwili na Komańczę.” (Zapiski…, s. 240)
Uderzająca jest również wielka cierpliwość Prymasa wobec swoich prześladowców.
,,Nie czuję uczuć nieprzyjaznych do nikogo z tych ludzi [z Rządu i strażników]. Nie umiałbym zrobić im najmniejszej nawet przykrości. Wydaje mi się, że jestem w pełnej prawdzie, że nadal jestem w miłości, że jestem chrześcijaninem i dzieckiem mojego Kościoła, który nauczył mnie miłować ludzi, i nawet tych, którzy chcą uważać mnie za swego nieprzyjaciela, zamieniać w uczuciach na braci.” (Zapiski…, s. 51).
Postanawia: ,,Nie pozwolę, aby owładnęło mną poczucie nienawiści czy niechęci wobec kogokolwiek.” Jednak również z całą stanowczością protestuje przeciwko bezprawnemu internowaniu i łamaniu godności ludzkiej, przedkładając nieustannie strażnikom i lekarzom swój protest i domagając się podania urzędowego aktu, czy wyroku na mocy którego jest osadzony (patrz Zapiski…, m.in. s. 38). Przede wszystkim nie można poddać się lękowi, nie można milczeć:
,,Największym brakiem apostoła – wysłannika Prawdy, jest lęk. Bo on budzi nieufność do Mistrza, ściska serce i kurczy gardło. Apostoł już nie wyznaje. Czy jest jeszcze apostołem? Uczniowie, którzy opuścili Mistrza, już nie wyznawali. Dodali odwagi oprawcom. Każdy, kto milknie wobec nieprzyjaciół Sprawy, rozzuchwala ich. Zmusić do milczenia przez lęk – to pierwsze zadanie strategii bezbożniczej. Terror stosowany przez wszystkie dyktatury, obliczony jest na lękliwość apostołów.(…) Chrystus nie dał się sterroryzować ludziom. Gdy wyszedł na spotkanie hałastry, odpowiedział: ,,Jam jest””. (Zapiski, s. 94)
Nawet w cierpieniu zachować porządek
Kardynał zapewne uważał, że wszystko musi zawierać się w pewnym porządku, nawet w czasach tak bardzo nieprzewidywalnych i traktujących z pogardą ludzkie życie. Podczas uwięzienia w Stoczku Warmińskim spotyka dwóch innych osadzonych – odbywających wcześniej wyroki więzienia: siostrę Marię Graczyk i księdza Stanisława Skorodeckiego. Pobyt w stalinowskim więzienie pozostawił trwały ślad na ich psychice – są zalęknieni, ciągle usprawiedliwiają się, że nie są elementem prowokacji wobec Prymasa, obsesyjnie dostrzegają i zapamiętują najdrobniejsze szczegóły z internowania.
Osadzeni wspólnie układają harmonogram dnia, którego następnie ,,z klasztorną dokładnością” przestrzegają, aby nie poddać się rozpaczy, tak bardzo oczekiwanej przez sprawców internowania (Zapiski…, s.42):
5.00 – wstanie
5.30 – modlitwy poranne
5.45 – rozmyślanie i przygotowanie do Mszy św.
6.30 – Msze święte: Księdza Stanisława i Prymasa
8.15 – śniadanie
8.45 – godziny brewiarzowe, cząstka różańca
9.15 – Praca przy książce
11.15 – Nawiedzenie kierownictwa
13.00 – obiad, spacer, czas wolny
15.00 – nieszpory i cząstka różańca podczas spaceru
15.30 – praca przy książce
18.00 – Godzina Czytań (Matutinum - część brewiarza)
19.00 – wieczerza, lektura włoska
20.00 – nabożeństwo różańcowe i modlitwy wieczorne
20.45 – praca, lektura, spoczynek
Ułożenie planu dnia powinno być rzeczą ważną dla każdego z nas, aby opanować nieporządek i osiągnąć cele, które sobie założyliśmy. W harmonogramie osadzonych oraz po lekturze Zapisków dostrzec można, że celem życia osadzonych jest zbawienie - cały dzień osadzonych, niezależnie, czy jest to sprawowanie Eucharystii, czy praca w ogrodzie, jest modlitwą, a zatem rozmową z Bogiem. Według teologii katolickiej, nasze życie jest darem - należącym od początku do końca do Stwórcy, a my jesteśmy tylko jego dzierżawcami. Czas ten z naszej strony powinien być wykorzystany w pełni na zbliżenie się do Boga.
Owocami rozwoju duchowego Prymasa są w tym czasie: pogłębienie modlitwy do Matki Bożej poprzez dokonanie Aktu zawierzenia Matce Boskiej podczas pobytu w Stoczku Warmińskim oraz ułożenie tekstu Wielkiej Nowenny (Dziewięciolecia), która wkrótce przygotowała naród na obchody Jubileuszu – Millenium Chrztu Polski w 1966 roku. Każdy rok Dziewięciolecia odbywał się w innej tematyce przewodniej:
I rok, 1957/1958 – obrona wiary: „Wierność Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i jego Pasterzom”;
II rok, 1958/1959 – życie w łasce uświęcającej: „Naród wierny łasce”;
III rok, 1959/1960 – obrona życia, zwłaszcza dzieci nienarodzonych: „Życie jest światłością ludzi”;
IV rok, 1960/1961 – wierność małżeńska: „Małżeństwo – sakrament wielki w Kościele”;
V rok, 1961/1962 – rodzina katolicka: „Rodzina Bogiem silna”;
VI rok, 1962/1963 – młodzież: „Młodzież wierna Chrystusowi”;
VII rok, 1963/1964 – miłość i sprawiedliwość społeczna: „Abyście się społecznie miłowali”;
VIII rok, 1964/1965 – walka z wadami narodowymi: „Nowy człowiek w Chrystusie”;
IX rok, 1965/1966 – cześć dla Matki Najświętszej: „Weź w opiekę naród cały”
Po objęciu stanowiska I sekretarza PZPR w 1956 roku przez Władysława Gomułkę następuje okresowa odwilż w kraju. Kardynał Wyszyński w trybie natychmiastowym zostaje uwolniony i ponownie obejmuje wszystkie swoje obowiązki, a z Aresztu Śledczego na Rakowieckiej po trzyletnim, niezwykle brutalnym śledztwie wychodzi współpracownik prymasa, abp Antoni Baraniak, torturowany tam aż 145 razy. Zawarte zostaje tzw. małe porozumienie z władzami, na mocy którego zostaje zniesiony dekret o mianowaniu stanowisk kościelnych, do kiosków wraca prasa katolicka, w szkołach przywrócono lekcje religii, a na Ziemie Zachodnie mogą powrócić biskupi. Odwilż jednak nie potrwa długo, bo już w 1961 roku wycofano nauczanie religii w szkołach, zaczynają się też przygotowania władz do zniszczenia obchodów Millenium Chrztu Polski. Jednak to już jest materiał na inną opowieść…
Bibliografia:
Czaczkowska E., Kardynał Wyszyński. Biografia., Znak 2013.
Kniotek F., Zenon Modzelewski Z., Szumska D. Prymas Tysiąclecia. Paryż: Éditions du Dialogue, 1982.
Pater, D. (2019). Cierpienie w życiu i nauczaniu kardynała Stefana Wyszyńskiego. Kwartalnik Naukowy Fides Et Ratio, 40(4), 67-81.
Wyszyński S., ,,Zapiski więzienne”, Editions du dialogue, Societe d’editions internationales, Paris 1982.
https://www.ekai.pl/wielka-nowenna-prymasa-wyszynskiego/ [dostęp: 29.12.2022 r.]
Sfinansowano ze środków Rządowego Programu Fundusz Młodzieżowy na lata 2022-2033 – Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej
Adres korespondencyjny:
ul. św. Filipa 23/3, 31-150 Kraków
WWW.STUDENCIDLARP.PL
Adres korespondencyjny oddziału warszawskiego:
Fundacja im. Janusza Kurtyki
Areszt Śledczy Warszawa-Mokotów
ul. Rakowiecka 37
02-251 Warszawa
z dopiskiem "do Stowarzyszenia Studenci dla Rzeczypospolitej"